14 kw. Tradycja śniadania wielkanocnego – ten który pokonał śmierć, jest z nami przy stole.
Jest wczesny poranek roku pańskiego 33. Na brzegu Jeziora Tyberiadzkiego dogasa ognisko. Na ognisku tym dochodzi pieczona ryba, czuć jej aromat, zaraz będzie gotowa. Obok leży chleb i stoi dzban wina. Głodni i spragnieni rybacy chętnie dosiadają się do ogniska, dorzucają szczapy drewna, z koszy wyciągają kolejne ryby, pieką je i rozmawiają. A kto przygotował tę powitalną rybę, przyniósł chleb i dzban wina. Pewnie wiecie już, że był to ich Mistrz, który właśnie zrobił to, co zapowiedział – czyli zmartwychwstał. Tak o tym pisze święty Jan Ewangelista. Na pamiątkę tego wydarzenia, w każdym chrześcijańskim domu, zasiada się w ten dzień do uroczystego śniadania. Z wiadomych przyczyn nie możemy zrobić tego wszyscy razem w Niedzielę Wielkanocną, więc robimy to wcześniej. Zobaczcie jak honorujemy Zmartwychwstanie, wspólnie spożywając posiłek w OREW -ie i na WTZ.
Tekst łatwy do czytania
Śniadanie Wielkanocne to nasza tradycja. Tradycja wszystkich Chrześcijan. W Piśmie Świętym w Ewangelii Świętego Jana opisana jest opowieść, w której apostołowie jedzą wspólnie z Panem Jezusem śniadanie zaraz po jego zmartwychwstaniu. Pan Jezus czekał na nich nad brzegiem jeziora i piekł rybę. Przyniósł też chleb i coś do picia. Na pamiątkę tego wydarzenia, wszyscy Chrześcijanie w Wielkanoc zasiadają do uroczystego śniadania. My w ośrodku i na warsztatach robimy to wcześniej, bo w Niedzielę Wielkanocną, będziemy jeść uroczyste śniadanie w swoich domach.
Fot. Tomasz Nessing, Tymoteusz Ciastko