PSONI - Żory | „Łamiemy stereotypy” – nasz trzeci wywiad
2478
post-template-default,single,single-post,postid-2478,single-format-standard,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-theme-ver-7.8,wpb-js-composer js-comp-ver-5.0.1,vc_responsive

„Łamiemy stereotypy” – nasz trzeci wywiad

23 lut „Łamiemy stereotypy” – nasz trzeci wywiad

Czas zdaje się przyśpieszać, więc nadeszła dobra pora na to, by przedstawić Wam kolejny nasz wywiad. Tym razem naszym rozmówcą była Pani Anetta Gawrysiak – założycielka i wieloletnia przewodnicząca Koła Olimpiad Specjalnych „Promyk” w Rybniku, a także wiceprezes ds. finansów Olimpiad Specjalnych Śląsk. Na co dzień pedagog w Specjalnym Zespole Szkolno – Przedszkolnym w Rybniku.

Pytania jak zwykle przygotowali Kamil i Maciek z pomocą Pana Tomka, a wywiad przeprowadzono w Hali Widowiskowo – Sportowej w Żorach podczas XXI Śląskiego Dnia Treningowego Olimpiad Specjalnych w Żorach.

  • Pan Tomek: W ten ważny dla nas dzień poświęćmy kilka minut na przeprowadzenie wywiadu z osobą, która od wielu lat jest zaangażowana w ruch Olimpiad Specjalnych. Zadamy Pani kilka pytań, które chłopcy przygotowali na zajęciach. Pytania, jak zwykle zadajemy na przemian, zaczynamy.
  • Maciek: Co skłoniło Panią do zaangażowania się w ruch Olimpiad Specjalnych?
  • Pani Anetta: Musimy cofnąć się w czasie do chwil gdy kończyłam studia pedagogiczne. Wtedy podjęłam pracę w „szkole życia” w Rybniku i okazało się, że jest tam wielu wychowanków, którzy mają swoje specyficzne potrzeby. Jakoś w tym czasie trafiłam na spotkanie dotyczące właśnie Olimpiad Specjalnych, poznałam na czym to wszystko polega i złapałam bakcyla. Zakochałam się po prostu w tej idei i postanowiłam ją zaszczepić w mojej szkole. Zaproponowałam moim koleżankom i kolegom udział w tej inicjatywie i tak to się zaczęło. A zaczęło się od pływania.
  • Kamil: Świetnie, w takim razie, niech nam Pani powie: jakie wyzwania widzi Pani przed ruchem Olimpiad Specjalnych?
  • Pani Anetta: Myślę, że wyzwaniem w tej chwili jest poszerzenie działalności , a dokładniej, objęcie naszymi działaniami osób z niepełnosprawnością intelektualną które są uczniami masówek, bądź szkół integracyjnych. Z różnych powodów nie powstają w tych placówkach kluby Olimpiad Specjalnych. Chodzi o to by ich również włączyć. Pamiętajmy o absolwentach, którzy w pewnym momencie wypadają z systemu. Trzeba stworzyć taką wspólnotę, by wszyscy mogli dalej uczestniczyć w treningach i zawodach, by koniec szkoły nie oznaczał końca aktywności.
  • Maciek: No dobrze, a jak Pani wyobraża sobie przyszłość? Czy widzi się Pani za kilka lat również w tym ruchu?
  • Pani Anetta: Nie wyobrażam sobie życia bez olimpiad Specjalnych. Nie ma tu afer dopingowych, sprzedanych zawodów, oszustw. Jesteście najlepszymi sportowcami. Cieszę się Maćku, że zdecydowałeś się czytać na forum słowa przysięgi. Szczególnie piękny jest ten fragment – „Pragnę zwyciężyć, lecz jeśli nie będę mógł zwyciężyć, niech będę dzielny w swym wysiłku”. Uczymy się wszyscy od Was bardzo dużo. Nawet na emeryturze, mam nadzieję, że nie tak prędkiej (uśmiecha się) będę współpracować z ruchem Olimpiad Specjalnych.
  • Kamil: Jak Pani ocenia organizację olimpiad przez nasze Stowarzyszenie, nasz klub?
  • Pani Anetta: Już wielokrotnie wyrażałam swoją aprobatę dla organizatorów. Byłam na lokalnej edycji, wtedy powiedziałam, że zaangażowanie, które udziela się zawodnikom jest fantastyczne, ta dbałość o szczegóły, wszystko zapięte na ostatni guzik, słowem bez wpadek.
  • Kamil: Co Pani sądzi o Jackie Kennedy, która zainicjowała ruch Olimpiad Specjalnych?
  • Pani Anetta: Tak, to było coś. Myślę, że gdyby nie to, że osoba tak wysoko postawiona znalazła się w sytuacji rodziców naszych podopiecznych, czyli też waszych rodziców, nie rozwijałby się ten ruch tak dynamicznie. Może i w ogóle by go nie było. Dzięki niej są światowe igrzyska, europejskie, krajowe, bierze w nich udział mnóstwo zawodników. Chyba można tak powiedzieć: było to szczęście w nieszczęściu.
  • Maciek: Niech nam Pani powie, w jaki sposób ruch Olimpiad Specjalnych wpływa na poprawę wizerunku osób z niepełnosprawnością intelektualną?
  • Pani Anetta: Popatrzcie sami: jedziemy na zawody, jest publiczność, która was dopinguje, macie świetne wyniki, zdobywacie medale i co? Łamiemy stereotyp, który mówi: „im trzeba tylko pomagać” . Ważne byłoby by media, podjęły ten temat, a nie interesowały się tylko problemami. Trochę więcej afirmacji z ich strony nie zaszkodziłoby.
  • Kamil: Może Panią teraz trochę zaskoczymy, ale musimy zadać Pani dwa pytania, które weszły do tradycji naszych wywiadów i zadajemy je każdemu z kim rozmawiamy – ostrzegamy – są osobiste. Oto pierwsze z nich – co powiedziałaby Pani sobie młodszej?
  • Pani Anetta: Powiedziałabym – „Nic nie kombinuj kobieto, masz fajny zawód, rób tak dalej, trzymaj się tej ścieżki”. Oczywiście z perspektywy czasu dostrzegam, że zdarzały się pewne błędy, ale kierunek był słuszny i jestem zadowolona z wyboru.
  • Maciek: I drugie z tradycyjnych: Gdyby mogła Pani cofnąć czas, to co by Pani zmieniła?
  • Pani Anetta: No cóż, pewnie, że można było jeszcze więcej zdziałać. Ale wiecie, inne czasy były, wizerunek osób z niepełnosprawnością intelektualną się zmieniał, może należało pomyśleć o tworzeniu nowych stowarzyszeń, na przykład dla autystyków, przewidzieć ich potrzeby. Przecież oni też wpisywaliby się w naszą ideę Olimpiad Specjalnych, a tak często brakuje dla nich właśnie miejsca. Także tu właśnie widzę pole do działania i to być może już wcześniej należało czynić. Jeśli mogłabym cofnąć czas, to więcej energii poświęciłabym tym problemom.
  • Chłopaki: Bardzo Pani dziękujemy, to był kolejny wywiad, który rozszerza nasz horyzont.
  • Pani Anetta: Bardzo przyjemnie mi się z wami rozmawiało i to również dla mnie jest inspirujące.

 

Fot. Tomasz Nessing

NES_8220

NES_8218

NES_8216

NES_8215



Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress