PSONI - Żory | „Życie to mozaika, której części się zgadzają”. Nasz pierwszy wywiad.
1707
post-template-default,single,single-post,postid-1707,single-format-standard,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-theme-ver-7.8,wpb-js-composer js-comp-ver-5.0.1,vc_responsive

„Życie to mozaika, której części się zgadzają”. Nasz pierwszy wywiad.

23 lis „Życie to mozaika, której części się zgadzają”. Nasz pierwszy wywiad.

Uwaga, uwaga. Nadeszła wreszcie ta chwila, w której przedstawimy Wam pierwszy wywiad jaki przeprowadziliśmy. Nasz interlokutor na pewno należy do grona tzw „ciekawych ludzi”. Uważamy tak dlatego, bo wiemy jak dużo w swym życiu przeszedł. Po raz pierwszy publicznie – jak na prawdziwych dziennikarzy przystało, zadamy pytania, my – czyli Kamil i Maciek. Pomagał nam Pan Dyrektor i nasz nieoceniony wolontariusz Pan Mirosław. O to zapis tego wywiadu. Miłej lektury.

 

  • Kamil: Na początek może takie pytanie: Co Pan pomyślał w noc poprzedzającą Pana pierwszą wizytę na WTZ?
  • Pan Adam: Pomyślałem, że to dobrze. Od jakiegoś czasu myślałem o tym, by poprowadzić zajęcia z trudną młodzieżą. Gdy dostałem propozycję od Pana Dyrektora Zakładu Karnego, bym przyjechał na WTZ, poczułem się wyróżniony, choć bałem się również tego, czy dam radę.
  • Kamil: Czy lęk związany był ze stereotypami dotyczącymi osób z niepełnosprawnością?
  • Pan Adam: Nie, bo sam należę do grona ludzi potencjalnie wykluczonych. Ze względu na moją przeszłość jak i wygląd: tatuaże, łysa głowa itp.
  • Maciek: Jak Pan ocenia swe dzieciństwo. Czy było szczęśliwe, bezpieczne, dostatnie?
  • Pan Adam: Moje dzieciństwo nie było ani dostatnie, ani bezpieczne. Ojciec nadużywał alkoholu, nie wierzył, że może nas pokochać. Wychowywała nas matka, ciężko pracowała. Dzieciństwo raczej szare, bójki, dookoła patologia.
  • Kamil: Co Pana pchnęło do przekroczenia prawa po raz pierwszy?
  • Pan Adam: Po raz pierwszy to chyba zazdrość o moją dziewczynę. Uderzyłem chłopaka, za to, że podrywał moją dziewczynę. Później, przez biedę szukałem łatwych pieniędzy, była też chęć władzy, zaczęły mi się mieszać pewne rzeczy, szacunek i strach. Ale chyba najważniejsza była pogoń za pieniędzmi.
  • Maciek: jakie są Pana zainteresowania? Czy lubi Pan czytać?
  • Pan Adam: Mało czytam, nie działa to na moją wyobraźnię. Interesuję się sportem, szczególnie sportami walki, dużo trenuję, ćwiczę.
  • Kamil: Potocznie krąży takie oto zdanie, że „więzienie jest dla ludzi”. Jak się Pan odniesie do powyższej konstatacji?
  • Pan Adam: Jest dla ludzi. Przecież gdyby nie więzienia to zapanowałaby anarchia. Ale w więzieniu nie można się rozwijać. Jest tam mało konkretnych ludzi, większość rozmawia wciąż o tym samym.
  • Maciek: Jak się Pan tam czuje, czy ma Pan tam kolegów?
  • Pan Adam: Kolegów mam, wszędzie można ich znaleźć, także „bratnie dusze”. Mam przyjaciół których poznałem 15 lat temu i cały czas utrzymuję z nimi kontakt. Ale musicie wiedzieć, że mam tam też chwile słabości gdy tęsknię za matką, synem, dziewczyną, bratem.
  • Kamil: To może, skoro o tym mówimy, opowie nam Pan jak wygląda Pański przeciętny dzień w Zakładzie?
  • Pan Adam: Budzę się o 3.30, przed 4.00 biegam, potem jadę do pracy (WTZ), po powrocie trochę trenuję, odpoczywam, jem posiłki, rozmawiam z przyszłym szwagrem, robię „prysznic z gąbki” (Pan Adam pokazuje jak robi się „prysznic z gąbki”) i śpię.
  • Kamil: Co najdziwniejszego Pana spotkało w Zakładzie Karnym?
  • Pan Adam: Zakochałem się w ZK pół roku temu. Tzn oczywiście nie w ZK (śmiech), a w dziewczynie, która przyjechała odwiedzić brata, a który jest moim kolegą. Ta dziewczyna poczyniła tak wiele zmian w mojej głowie….Wypełniła pustkę. Bo trzeba mieć dla kogo żyć.
  • Maciek: Czy więzienie to wakacje?
  • Pan Adam: Jest grupa ludzi, którzy nie mają planu na życie. Więzienie dla mnie to np. fakt, że nie mogę przytulić syna. Ale tak naprawdę więzienie jest w głowie. Są ludzie w więzieniu, którzy nie czują sensu życia, nie mogą pogodzić się z normami, z ludźmi, z normalnością. Dla tego wracają do więzienia. Myślę, że takie spotkanie jak to – dzisiejsze – jest prawdziwą resocjalizacją.
  • Kamil: Czy będzie Pan ukrywał przed swoimi dziećmi przeszłość?
  • Pan Adam: Mój syn już wie. Odwiedza mnie w Zakładzie. Nie wstydzę się swej przeszłości, bo jest częścią mnie. Choć była zła, mogę zachęcać innych by nie szli tą drogą, mogę pokazać, że można żyć inaczej, można żyć nie popełniając przestępstw. Jestem szczęśliwy, odnalazłem miłość, mam syna, mam matkę, którą kocham.
  • Kamil: Co by Pan powiedział sobie młodszemu?
  • Pan Adam: Nie wiem, nie myślałem o tym (zamyśla się). Nie wiem czy coś bym zmienił w swoim życiu. 9 lat straciłem lecz też poznałem miłość, zyskałem przyjaciół, wydarzyło się kilka rzeczy, które zmieniły me życie.
  • Kamil: Życie można porównać do mozaiki, której części się zgadzają – to chciał Pan powiedzieć?
  • Maciek: Takie puzzle?
  • Pan Adam: (na twarzy wyraźne zaskoczenie) Właśnie – niech Pan to koniecznie zanotuje (zwraca się do Pana Tomka). Wracając do pytania – nie wiem, czy powiedziałbym sobie: żyj inaczej.
  • Maciek: I już ostatnie pytanie: Czy boi się Pan powrotu na wolność?
  • Pan Adam: Nie, nie boję się, bo jestem szczęśliwym człowiekiem, mam syna, mamę, dziewczynę, możliwość bycia sobą. Czy jestem dobrym człowiekiem? Nie wiem, ale wiem, że chcę swą naturę zachować, nawet jeśli jest zła.
  • Chłopaki: Bardzo Panu dziękujemy za interesującą rozmowę
  • Pan Adam: To była dla mnie przyjemność.

Fot. Tomasz Nessing

Tagi:
,


Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress