23 lis Testujemy nowy, wspaniały świat
Mamy kolejną ciekawostkę (choć tak naprawdę wszyscy młodzi to wiedzą, oprócz oczywiście ich rodziców, którzy tego nie chcą wiedzieć) najprężniej obecnie rozwijającą się dziedziną rozrywki (ale i sztuki) jest e-rozrywka, czyli wirtualna aktywność, przebywanie w świecie nierzeczywistym. Z impetem wkroczyła w nasze życie z szeroką ofertą różnorodnych uciech – od gier komputerowych (w wielu gatunkach!) rozpoczynając, poprzez wirtualne rozgrywki sportowe – a na internetowych galeriach sztuki i muzeach kończąc. I nie ma się czego bać, tak jak żyjący w renesansie przestali bać się perspektywy (choć na początku ich zadziwiała), a po rewolucji przemysłowej oswoiliśmy lokomotywę i maszyny parowe, tak przyszedł czas na oswojenie sztucznego świata. Przypomnijcie sobie, co działo się w 1895 roku w Paryżu, gdy podczas pierwszej projekcji filmowej („Wjazd pociągu na stację w Ciotat” braci Lumiere) ludzie w panice uciekali z kina. Teraz nie uciekają nawet z największych gniotów. W naszych WTZ wszystko to wiemy (może dlatego że jesteśmy młodzi?) i testujemy ten wirtualny świat.
Fot. Tomasz Nessing
T
EXT łatwy do czytania (wracamy z tą formą, bo podobno warto – tako rzecze Przewodnicząca)
Wszyscy dobrze o tym wiemy: w internecie jest życie. Może ważniejsze życie niż w rzeczywistości? W naszych WTZ sprawdzamy czy gry są dobre. Czy w czymś pomagają. I dochodzimy do wniosku, że tak. Dzięki temu w sieci znajdziecie fajne gry, które sprawdziliśmy. Powiedzieliśmy co w nich jest dobre, a co złe i teraz będą lepsze. Niektóre, bo tylko część z gier (tych które tworzy ten miły Pan na zdjęciu) przetestowaliśmy. To taki projekt. Może w przyszłości będziemy robić to częściej.
