19 kw. Zajęcia Sherborne
Jest dobrze Pani Weroniko!
Nie ma to jak zajęcia metodą Weroniki Sherborne. Ruch zawsze jest zdrowy, a ruch czyniony według wskazówek słynnej Angielki, zdrowy jest podwójnie. Turlanie się, przeciąganie na kocach, zabawa w „pociąg” i tym podobna aktywność to czysta przyjemność. Uwielbiamy te zajęcia, a teraz możemy je prowadzić na szerokich korytarzach nowego budynku. Ruch to przecież najważniejszy, najnaturalniejszy i niezbędny czynnik w życiu każdej osoby. Jest podstawą rozwoju poznawczego, emocjonalnego, społecznego. Jak powstała ta metoda, kto Panią Weronikę zainspirował, już pisaliśmy. Cieszmy się więc z tej metody, lecz pamiętajmy także o guru tancerzy, bo fajnie jest wiedzieć, że wywodzi się ta metoda z tańca, czyli sztuki. Zatem można śmiało powiedzieć, że jest też elementem arteterapii.
Tekst łatwy do czytania
Lubimy zajęcia metodą Weroniki Szerborn. Nawet bardzo lubimy. Przede wszystkim dlatego, bo jest oparta na ruchu, a ruch jest przyjemny i dobry. Na zajęciach tych turlamy się, jesteśmy przeciągani na kocach, bawimy się w „pociąg” i robimy podobne rzeczy. Takie zajęcia mają duży wpływ na poprawę zdrowia, pomagają się rozwijać. Pani Weronika wymyśliła ją w latach sześćdziesiątych wieku dwudziestego, a pomógł jej w tym nauczyciel tańca. Pisaliśmy już o tym. Można więc powiedzieć, że metoda ta wywodzi się z tańca, czyli sztuki. A jeśli tak, to zaliczamy ją do terapii przez sztukę.
Foto: Tomasz Nessing