24 mar Tak hartowała się stal? Nie, nie – tak rósł nasz Ośrodek.
Jakbyśmy nie liczyli, jaką metodę zastosowali, czy używalibyśmy do tego komputerów, kalkulatorów, czy zwykłych liczydeł, nie zmieni to faktu, że i tak mija rok od naszej przeprowadzki. Napisaliśmy już kilka słów o starym budynku, dziś opowiemy o tym jak rósł nowy. Codziennie od poniedziałku do piątku, przynajmniej dwa razy – rano i popołudniu, obserwowaliśmy jak z ziemi wyłania się nasz ośrodek. Najpierw była duża dziura, potem zaczynały wystawać z niej jakieś druty, rury, pręty, by po jakimś czasie przerodzić się w ściany, najpierw szare, bure, potem kolorowe i piękne. Tak, tak – piękne, właśnie tak myślimy o naszym budynku – że jest on piękny. Dowodów na ową tezę dostarcza nam codziennie niemało. Zaspakaja nasze estetyczne potrzeby, wywołuje w nas poczucie dumy. Cieszymy się wraz z naszymi wychowankami, że przyszło nam pracować i po prostu przebywać w tak ciekawym obiekcie. Zobaczcie jak rósł, w obiektywie Tomka Nessinga i pomyślcie, że nawet z tak wydawałoby się niefotogenicznego tematu jak budowa, można przy odrobinie (może nie odrobinie?) talentu, stworzyć artystyczne perełki.
Foto: Tomasz Nessing